Strony

Dax, Chusteczka samoopalająca [15]

czwartek, 14 kwietnia 2011

Chusteczki samoopalające to krótki epizod w moim życiu ;) Jeżeli jednak zastanawiasz się jak te z firmy Dax sprawdziły się u mnie, kliknij czytaj dalej :)




Ten samoopalacz zawiera wyciąg z lilii wodnej, d-panthenol i witaminę E, dzięki czemu skóra nie jest wysuszona, co się często zdarza po podobnych produktach.

Przed zastosowaniem samoopalacza należy dzień wcześniej odpowiednio przygotować skórę tj. wykonać peeling i ogolić nogi/pachy [nie należy golić włosków tego samego dnia, ponieważ będą widoczne ciemne kropki na nogach]. 

+ chusteczka jest prosta w użyciu
+ nie pozostawia smug - chyba że się o to postaramy #
+ szybko schnie, nie tworzy zacieków
+ nie wysusza skóry
+ nie zapycha porów
+ nie brudzi ubrań
+ ładny zapach w trakcie aplikacji
+ efekt widoczny po 3h (najlepszy na drugi dzień)
+ kolor opalenizny - zdrowy lekki brąz (powtórna aplikacja nasyca kolor)
+ kolor zmywa się równomiernie (utrzymuje się dość długo*)
+ 1 chusteczka starczyła mi na twarz, dekolt, brzuch i plecy, druga na nogi i ręce (jestem bardzo szczupła)

- po chwili czuć na skórze specyficzny zapach "po solarium" ale mi to nie przeszkadza i to bardzo mały minus, bo niestety tak działa samoopalacz i jestem tego świadoma
- szkoda, że chusteczka z czasem robi się sucha, nakłada to mniej specyfiku, więc część ciała jet mocniej opalona,a część słabiej, trzeba mieć to na uwadze.

# Należy uważać żeby nie mieć po aplikacji kontaktu z wodą, pijcie przez słomkę. Nie nakładajcie od razu ubrań, ja odczekałam godzinę żeby mi nic nie powycierało. Unikajcie przygarbionej pozycji (np. przed pc) bo samoopalacz zacznie się zbierać w załamaniach tworzonych przy zgięciu brzucha, zaznaczone poziome czerwone paski znikną dopiero na drugi dzień. Pamiętajcie że na kolanach i na łokciach kolor bardziej się zbiera, więc tu aplikujcie już bardziej suchą chusteczką, albo zetrzyjcie nadmiar.

* Mija tydzień a ja wciąż mam opaleniznę - nie stosowałam peelingów, ani rękawicy. Rękawicą przejechałam raz po udzie po 3 dniach i ją odłożyłam jak tylko oprzytomniałam. W tym miejscu mam jasny pasek (zeszło wszystko) a w koło dalej brąz. Może to dlatego, że przed aplikacją samoopalacza zrobiłam sobie naprawdę porządny peeling (wyszłam czerwona jak rak) i codziennie nawilżam skórę.

Jestem zadowolona i polecam każdemu kto potrzebuje szybkiej opalenizny, na krótki okres czasu bez konieczności niszczenia skóry w solarium. Oczywiście sprawdźcie czy was nie uczula i za pierwszym razem nie stosujcie chusteczek przed ważnym wyjściem.

1 komentarz:

  1. Miałam kiedyś taką chusteczkę z Rossmana i skutecznie się zraziłam do tego typu produktów - zrobiłam sobie przepiękne smugi na nogach ;) Wole tradycyjne balsamy, Garniera szczególnie.

    Co do korektora Kobo - różowy jest świetny do rozświetlania okolic oczu, świetnie się sprawdza, dobrze kryje, ale jednak jest dość konkretny, więc raczej nie na co dzień, ale mimo to bardzo go lubię - to najczęściej używany przeze mnie kolor ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli podobała Ci się notka, masz wątpliwości, pytania - zostaw komentarz :) To miłe, że zostawiacie ślad po swojej wizycie :)

Na Wasze pytania odpowiem pod tym wpisem.
Proszę jednak o nie zostawianie treści reklamujących blogi. Staram się odwiedzać każdego komentującego, więc jeśli chcesz coś napisać, niech to dotyczy treści mojej notki.

Dziękuję ! :)