Gdyby ktoś pytał, to żyję i mam się dobrze ;)
Tutaj w domu czas mija tak szybko, że nawet nie wiem kiedy wybija 22. Jest mi ciężko znaleźć czas na nowe wpisy. Jak nie przetwory, to goście, do soboty był mój chrześniak, więc musiałam się nim opiekować. Jak jest pogoda to albo rower albo kosz albo inne zajęcia poza domem - uroki mieszkania poza miastem ;)
W między czasie byliśmy na święcie Wojska Polskiego w Elblągu - pokaz sprzętu czyt. samochody broń itd. Mam nawet foto :D jedno bo zazwyczaj to ja pstrykam zdjęcia innym.
Jak wróciliśmy ratowaliśmy jeżyka z pomieszczenia gdzie trzymane jest zboże, tacie się przypomniało, że chyba pod plandekami był. To jest jeżyk, który jest z nami już wiele lat :) i co roku pokazuje się koło naszego domu kilka razy :) więc szybko go wynieśliśmy i oczywiście sesja zdjęciowa musiała być :)
Jak już trzymałam aparat w ręku to na sesję załapało się coś czego nienawidzę! KRZYŻAK bleeeee najgorsze jest to, że jest ich tu mnóstwo : /
Poranne pajęczyny na tujach:
Mieszkam nad jeziorem, więc pływania łódką nie mogło zabraknąć:
i gratisowo niebo z Gdańska (robione dzień przed moim wyjazdem):
Jutro po dłuższej przerwie widzę się z M :) nie mogłam się doczekać tego dnia, więc jutro na bank wpisu nie będzie :P
:)
OdpowiedzUsuńCudne widoczki a jeżyk przesłodki! :)
OdpowiedzUsuństraszna ta pajęczyna!:P
OdpowiedzUsuńkrzyżak okropny:D
OdpowiedzUsuń