Trochę się rozpisałam, mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
3. Czy Twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym, że prowadzisz bloga?
Blogowanie rozpoczęłam w styczniu 2011, ale na blogspocie jestem od 27 marca 2011. Publikuję jak mam czas, a jak go nie mam (co się ostatnio często zdarza), przygotowuję notki w weekendy. Nowy wpis pojawia się średnio co trzy dni. Staram się nie mieć dłuższych przerw niż tydzień. Kiedyś chciałabym publikować regularnie co dwa dni :)
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Informacje o komentarzach dostaję na e-mail, więc jestem na blogu wtedy kiedy piszę coś nowego lub odpowiadam hurtowo na komentarze ;) Cenię sobie kontakt z czytelnikiem, więc zdarza mi się zajrzeć więcej niż raz, jeżeli ktoś zada pytanie - wtedy staram się odpowiadać od razu. Oczywiście jeżeli jestem w danym momencie przy komputerze ;) Wpisy innych dziewczyn staram się śledzić w bloggerze, więc boczny pasek "Tu zaglądam" jest bardziej dla Was niż dla mnie :)
3. Czy Twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym, że prowadzisz bloga?
Nie wszyscy, na pewno nie więcej niż 10 osób. Nie rozpowiadam w koło, że mam blog, natomiast jeżeli ktoś go znajdzie, to nie wstydzę się do tego przyznać. Poniekąd jestem dumna z mojego miejsca w sieci. Najważniejsza dla mnie osoba - mój M - jest świadom mojej pasji, szczególnie wtedy kiedy "porywam aparat" i pstrykam fotki peelingom, cieniom, pędzlom itd. ;D W sumie to chyba się cieszy jak mam zajęcie, bo może bezkarnie grać w Diablo ;) Mamę musiałam uświadomić (podobnie jak Martyna), bo ilość paczek w miesiącu czasami przekraczała pewne normy hehe.
Najlepsza reakcja rodziny? Moja babcia któregoś razu stanęła i rzuciła tekstem "Do czego to doszło?! Kto to widział żeby fotografować krem do twarzy!". Padłam, bo powiedziała to tak poważnie jakbym faktycznie "marnowała" kliszę :D Sporo mi zajęło zanim jej to wytłumaczyłam :)
4. Posty jakiego typu interesują Cię najbardziej u innych blogerek?
Szczerze...to czytam o wszystkim. Czasami zachęca mnie temat, czasami zdjęcie, ale są też blogi na które zaglądam, bo po prostu lubię osobę, która go prowadzi :) Zdarza mi się czytać n-tą notkę o tym samym, bo lubię porównywać opinie. Uwielbiam oglądać makijaże innych blogerek, bo sama nie mam talentu, to chociaż się u kogoś napatrzę na coś perfekcyjnego :) Podobnie jest ze wzorami na paznokciach, dlatego bardzo lubię blog kleopatre. Pielęgnacja naturalna też staje mi się co raz bliższa. Żałuję tylko, że teraz brakuje mi czasu na takie beztroskie szperanie po blogach.
5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Nie oszukujmy się.... każda blogerka będzie zazdrościć innej czegoś czego sama nie ma ;D
Ja na przykład zazdroszczę umiejętności tworzenia arcydzieł na powiekach, malowania takiej samej równej kreski na obu powiekach hehe, dostępności kosmetyków których nie mamy w PL, aktywnych obserwatorów (bo liczy się jakość nie ilość), a nawet stylu pisania. Oczywiście nie jest to chorobliwa zazdrość, moja motywuje mnie do działania :)
Wydaje mi się, że nie. Poza tym w totka jeszcze nie wygrałam ;P Mam nadzieję, że do tego stopnia nie zwariuję, żeby kupować coś wyłącznie dla zrobienia recenzji.
Jak się mnie ktoś zapyta o minusy blogowania, to na pierwszym miejscu wcale nie będą hejterzy, tylko ilość pieniędzy, które przez ten okres przetrwoniłam hehe ;D Rośnie we mnie potrzeba testowania nowości, testowania kosmetyków polecanych, szukania kosmetyków idealnych, a nawet potrzeba posiadania czegoś z edycji limitowanej ;) Mam nawet ban na kupowanie lakierów - kolekcja się za bardzo rozrosła ;) Chociaż teraz mam na głowie inne wydatki, więc troszkę przystopowałam z zakupami. Muszę jednak zaznaczyć, że przed prowadzeniem bloga świat kosmetyków był dla mnie jak dżungla. Miałam zestaw może 10 lakierów, kilka cieni do powiek i mascarę. Teraz liczba moich kosmetyków trochę mnie przeraża ;)
Tu mogłabym napisać niezłą rozprawkę, ba! to temat na osobną notkę ;)
6. Czy zdarzyło Ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Wydaje mi się, że nie. Poza tym w totka jeszcze nie wygrałam ;P Mam nadzieję, że do tego stopnia nie zwariuję, żeby kupować coś wyłącznie dla zrobienia recenzji.
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Jak się mnie ktoś zapyta o minusy blogowania, to na pierwszym miejscu wcale nie będą hejterzy, tylko ilość pieniędzy, które przez ten okres przetrwoniłam hehe ;D Rośnie we mnie potrzeba testowania nowości, testowania kosmetyków polecanych, szukania kosmetyków idealnych, a nawet potrzeba posiadania czegoś z edycji limitowanej ;) Mam nawet ban na kupowanie lakierów - kolekcja się za bardzo rozrosła ;) Chociaż teraz mam na głowie inne wydatki, więc troszkę przystopowałam z zakupami. Muszę jednak zaznaczyć, że przed prowadzeniem bloga świat kosmetyków był dla mnie jak dżungla. Miałam zestaw może 10 lakierów, kilka cieni do powiek i mascarę. Teraz liczba moich kosmetyków trochę mnie przeraża ;)
8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
Tu mogłabym napisać niezłą rozprawkę, ba! to temat na osobną notkę ;)
Blogowanie zmieniło moje życie o 180 stopni. Dzięki blogowaniu stałam się bardziej kobietą niż dziewczyną. To była szybka metamorfoza.
Przede wszystkim po miesięcznym zafascynowaniu vlogerkami z YT postanowiłam kupić mój pierwszy podkład. W ciągu zaledwie kilku miesięcy nadrobiłam wieloletnie zaległości z zakresu kosmetyków i pielęgnacji. Zaczęłam prowadzić własny blog, więc sprawy przybrały jeszcze szybszego tempa. W sumie, gdyby nie blogi przechodziłabym pewnie jak każda nastolatka niezłe wpadki związane z makijażem, pielęgnacją, maltretowaniem włosów itd. Dzięki zebranej wiedzy szybko wiedziałam co mi pomoże, a co zaszkodzi, jakiego działania oczekiwać po danym kosmetyku, czytać jego skład, nie nabrałam złych nawyków itd. Robiąc zakupy mam na uwadze opinie innych blogerek, więc dzięki pracy innych dziewczyn stałam się bardziej świadomą zakupoholiczką ;) Konsultantkom ciężko teraz wepchnąć mi jakiś nowy produkt. Mogłabym tak jeszcze wymieniać i wymieniać ;)
Najważniejsze jest jednak to, że blogosfera to wspaniała społeczność. Okazuje się, że po drugiej stronie może siedzieć naprawdę sympatyczna osoba, z którą warto wyjść na kawę/herbatę i nie tylko :) Bogusia to o Tobie :D z Martyną muszę to koniecznie nadrobić.
Przychodzą same w trakcie używania kosmetyków, które posiadam, albo w trakcie czytania artykułów itp. Zdarza mi się również inspirować pomysłami innych dziewczyn.
Nie, a nawet gdybym miała takie myśli to nie usunęłabym go. Szkoda by mi było mojej pracy, którą włożyłam w powstanie tego miejsca. Poza tym zawsze mogłabym wrócić, bo przecież kobieta zmienną jest ;)
Weryfikacja obrazkowa w komentarzach.
9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Przychodzą same w trakcie używania kosmetyków, które posiadam, albo w trakcie czytania artykułów itp. Zdarza mi się również inspirować pomysłami innych dziewczyn.
10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga, tak że chciałaś go usunąć?
Nie, a nawet gdybym miała takie myśli to nie usunęłabym go. Szkoda by mi było mojej pracy, którą włożyłam w powstanie tego miejsca. Poza tym zawsze mogłabym wrócić, bo przecież kobieta zmienną jest ;)
Dodatkowe pytanie: 11. Co najbardziej denerwuje Cię w blogach innych dziewczyn?
Weryfikacja obrazkowa w komentarzach.
Muzyka, której nie mogę wyłączyć.
Słaba jakość zdjęć, albo ich brak (nie lubię "suchych recenzji").
Kradzione teksty i kradzione zdjęcia - znalazłam kiedyś swoją notkę jako gościnną recenzję biorącą udział w konkursie. Jestem wyczulona na tym punkcie.
Blogerka też potrafi denerwować :P "Obserwujemy?"
Do zabawy zapraszam wszystkie dziewczyny, które tylko mają na to ochotę!
Chętnie poczytam Wasze odpowiedzi w komentarzach - na dowolne pytanie :)
Odkąd piszę bloga moje wydatki na kosmetyki zwiekszyły się prawie pięciokrotnie :P
OdpowiedzUsuńAle już wczesniej miałam bogatą kolekcję lakierów i minerałków.
a ja jestem tego świadkiem - jesteś uzależniona! ;)
Usuń:D Skąd ja to znam hehe
UsuńCzasami boję się zliczać paragony ;)
chyba wszystkie wydajemy więcej na kosmetyki odkąd mamy blogi :)
OdpowiedzUsuńale jakie to przyjemne :D
O tak, popieram :D
UsuńCoś z tą przyjemnością jest, bo z każdej drogerii wychodzę zadowolona jeżeli dostanę to czego szukałam :D
Usuń:D znalezienie swojej bratniej duszy po drugiej stronie kabla jest bezcenne :D a jeszcze poznanie jej osobiście to już zaszczyt :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńKradzieże notek czy zdjęć to najgorsza plaga, bo najtrudniejsza do wyplenienia :(
OdpowiedzUsuńW sumie to nie wiem czy nie gorsze jest jeszcze kradzież zdjęć na potrzeby aukcji na allegro ;/ Ludzkie lenistwo nie zna granic.
Usuńaj czuję się wyróżniona:) to właśnie to kiedy taki wspólny zlot ja Ty i Mała?
OdpowiedzUsuńmyślę, że blogowanie wpłynęło na Ciebie pozytywnie bo usta masz piękne i trzeba je pokazać a i oczy malujesz równie dobrze więc nie ma się czego wstydzić!
Mam nadzieję, że w listopadzie. Nie możemy z M znaleźć w miarę taniego mieszkania :(
UsuńMoje umiejętności pozostawiają wiele do życzenia ;D ale mimo wszystko dziękuję za komplement :*
fajny wpis:)) mnie tez blogowanie zmieniło wiele w życiu.. ktoś postronny powiedziałby co blog kosmnetyczny może zmienic w czyims życiu..? dużo! na pewno otworzyłam sie generalnie na ludzi i jakos tak ogólnie wracam powoli do życia sprzed pieluch, kupek, wycierania nosków itd;))
OdpowiedzUsuńWłaśnie - otwieranie się na nowe znajomości to coś niesamowitego co zawdzięczam blogowaniu. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu byłam raczej outsiderem. Blog dał mi więcej pewności siebie :)
Usuń