Pędzle zapakowano dość porządnie - 2 folie bąbelkowe, każdy w zaklejanym "woreczku", a te większe jeszcze w osłonkach na włosiu z tworzywa sztucznego. Nie miały prawa się uszkodzić.
No jak dorwałam się do zawartości to poraziła mnie ich niesamowita miękkość i gęstość włosia. Zakochałam się ! Tak jak przewidywałam, to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Ślinię się na myśl o kolejnym zamówieniu ;)
Już testowałam H24 - jestem totalną amatorką w konturowaniu twarzy, a ten pędzel zrobił praktycznie wszystko za mnie xD idealna ilość, idealnie roztarte, zero plam, zero czegokolwiek niepożądanego - Cudo!
Teraz sesja zdjęciowa ;)
Natrzaskałam 21 fot xD Mam nadzieję, że wiernie oddałam ich wygląd i przepraszam was za watermarki, ale ostatnio jestem na tym punkcie przewrażliwiona.
W kolejności pojedynczo będą pokazywać się : H54, H50, H24, H79, H80
ojj Tys sie obkupila w te pedzle :D
OdpowiedzUsuńpowiem CI tak ze o suszeniu pedzli z gumka slyszalam badz w specjalnych oslonkach ale nigdy tak nie suszylam musialabym sprobowac
Spoko blog
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga http://lovciamy.blogspot.com/
kiedyś też sobie sprawie pędzle Hakuro
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że to są bardzo dobre pędzle!! Wybrałabym ten najcieńszy! :) *Pozdrawia Kamcia z www.woman-revolution.blogspot.com ;)) Ps. Proszę o radę- podoba Ci się moja czcionka, czy niefajnie się czyta?
OdpowiedzUsuń