Strony

Koci wpis vol.1

poniedziałek, 19 marca 2012

Miałam trochę na głowie w ostatnich dniach, więc żebyście o mnie nie zapomniały robię wpis o moich kotach :D a co

Fiona - 7 lat
Mieszanka persa z dachowcem. Warszawianka ;) Kot który nie potrafi miauczeć. Często chowa się w szafie albo wchodzi w różne dziwne miejsca i później jej znaleźć nie można, bo nie potrafi wydać porządnego dźwięku z gardła :P Kiedyś była bardziej milusińska. Teraz jest wiecznie obrażona za to, że są pozostałe koty, więc głaskanie i przytulanie tylko w okresie rujki. Często wyciąga karmę łapką i podaje sobie do pyszczka hehe niczym arystokratka hehe Do zdjęć pozować lubi, ale do pewnego momentu - męczy ją flesz, wiec max 20 zdjęć w 1 dniu. Śpi sama w koszyczku - kiedyś spała w nogach, ale jak przyszły inne koty, zrezygnowała. Nie żyją razem w zgodzie. Toleruje tylko psa.

Zak - 4 lata
Mieszanka dachowca z norweskim leśnym. Czysty przypadek, że do mnie trafił. Podczas wakacji w Zakopanem przygarnęliśmy kotkę dla babci. W domu okazało się, że sama nie jechała ;) Żeby odciążyć babcię przygarnęłam najmniejszą czarną kulkę. Jak był mały jego sierść wyglądała jak zamsz :) Dopiero później wyrosły mu takie długie włoski i zrobił się puchaty. Mieszkał ze mną rok w Gdańsku i przyjeżdżał na weekendy do domu. O dziwo uwielbiał podróże pociągiem :) Mama mimo zakazów wypuszczała go na podwórko, więc za jakiś czas został na stałe z nimi. W bloku nie dawał mi żyć - stał przy drzwiach/oknie i zawodził. Zak aka Killer - czemu? bo w ogrodzie nie ma już nawet kreta :P Ostatnio widziałam jak czaił się na srokę. Uwielbia spać w miskach do prania hehe xD Nie lubi jak się go fotografuje - zupełnie jak ja ;) W dodatku jest strasznie złośliwy i nerwowy hmm też jak ja :D Można go głaskać drapać itd. ale do czasu aż mu się coś nie spodoba - wtedy to on drapie. Prosi tylko raz - potrafi osiusiać drzwi jak się go nie wypuści na podwórku za pierwszym razem. Wodę pije tylko świeżą z kranu ehh ;) Śpi na swojej poduszce z rodzicami :) albo kładzie się na głowę i robi masaż pazurkami ;) Do mnie przychodzi zazwyczaj nad ranem jak mama wychodzi do pracy. 

btw zerknijcie na koty Vex :D Zak i Nala wyglądają jak rodzeństwo hehe

Walle - 1,5 roku
Dachowiec. Nie wiem jakim cudem, ale znalazł się w naszym garażu zimą w 1 dzień świąt B.N. Zmarznięty, wygłodzony i z zadrapanym oczkiem. Żal serce ściskał, więc go z mamą przygarnęłyśmy. Imię dostał takie, a nie inne bo akurat tego dnia oglądałyśmy tę bajkę :D Je wszystko i jest niesamowitym przytulaskiem. Sam pcha się na kolana, mruczy i układa się do spania. Jest naprawdę grzeczny. Na początku nie potrafił się bawić, więc Zak go wszystkiego uczył - nawet polować. Pokazywałam Wam kiedyś jego zdjęcie w karmniku :] Śpi ze mną w nogach.

Kocham te moje futrzaki :D Macie jakieś zwierzątka ?

43 komentarze:

  1. Jakie cudowne kociaki! :D:D Zazdroszczę, ja nie mogę mieć niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam koty. Tak się składa, że mam kota, który jest mieszańcem persa i dachowca, podobnie jak Twoja Fiona. Na początku też nie umiał miauczeć, ale teraz drze się i to bardzo głośno ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja po tylu latach dalej tylko skrzeczy hehe Nie ma już dla niej nadziei ;)

      Usuń
  3. Ja mam tylko kanarka, który zawsze śpiewa wtedy gdy nie czas i miejsce na coś takiego. Przed kotami mam pewien lęk, bo uważam że są wredne i drapią, ale kupiłabym bo są śliczne! Tylko rodzice się nie zgadzają -.- Ale jak kiedyś będę mieszkała sama, to może... Świetna jest Fiona! Piękna! Podobają mi się też koty syjamskie i perskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kto przygarnia kota zmienia o nich zdanie :) Jak się trafi rasę, która ma w genach przyjacielskie nastawienie to nie ma szans na wredotę ;) Przygarnięte też są milusińskie. Syjamskie są takie dostojne - też mi się marzy taki kocurek :)

      Usuń
  4. Ale Ci zazdroszczę tych kotów :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. ale piękne kociaki, a Ty masz wielkie serce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie poparcie mamy to moje serducho na nic by się zdało ;) Tata nie mógł ścierpieć czwartego zwierzaka, ale po czasie go polubił, bo nie broi jak reszta :)

      Usuń
  6. uwielbiam koty :) właśnie moim małym marzeniem jest kot norweski leśny - są przecudowne... tylko jak przekonać TŻ do kolejnego kota? :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Norweskie są cudne i przeogromne :D Znajomi mają "Norwega" czystej krwi i to kawał kocura jest :D Najlepiej postawić go przed faktem dokonanym ;) ale to działa tylko w przypadku uległych partnerów hehe ;)

      Usuń
  7. ja mam uczulenie na koty, dlatego mam 2 psy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój brat też ;) dlatego trzy koty pojawiły się dopiero jak się wyprowadził. Psa mam 1 niestety - niedawno moja sunia zdechła, ale to już starowinka była.

      Usuń
  8. Ohhh co za piękności pozazdrościć *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. BOŻE !! Jakie słodziaki! <3 Wszystkie 3 są mega słodkie, ale Walee chyba najbardziej zjednałby moje serce, przez swoją smutną historię :) Moje kociaki są jak ogień i woda- kocur (Puśkowski) jest taki wstydliwy i rzadko lubi być głaskany (na dodatek jest wielki i puchaty :D), zaś koteczka (Majka) to mój największy skarb- śpi ze mną (przy głowie), przybiega na każde załowanie i jest okropną pieszczochą. no i kotem śmietnikowym- bo o ile Pusiek je tylko najlepsze żarcie, to ona wciąga wszystko.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walee urzeka każdego :) Jest taką przylepą, że chcą go zabierać do siebie hehehe :) Twoje kociaki to jak Fiona z Walee'm :D tylko odwrotnie hehe Walee ostatnio nawet żelki próbował jeść haha a Fiona jak już je surowe mięso to musi być czyściutki kawałeczek (bez żyłek, błonek itd.), a najlepiej żeby było wołowe xD arystokratka jedna ;)

      Usuń
  10. ale koty:Dja tez mam jednego,u nas zawsze musi byc, moj tata nie wytrzymalby bez kota;) a przez ostatni rok jak tylko przyniosl nowego to po paru dniach ginal:( ale teraz jest juz z nami pare miesiecy wiec mam nadzieje ze nie zwieje:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w domu to ja z mamą jesteśmy takie kociary hehe Też miałyśmy kilka, które później i tak szły własnymi ścieżkami.

      Usuń
  11. koty to najcudowniejsze zwierzęta na świecie! długo byłam psiarą, ale jak wzięłam kota do domu zmienił mi się światopogląd i teraz żyję w kocim świecie :)
    p.s. mój też miał być Fioną, ale coś mu urosło i został Fifi a wołamy Fifek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Mimo, że chadzają własnymi ścieżkami i nas zdominowały to są najcudowniejsze :) Hehe my tak mieliśmy z Zakiem Pierwszym ;) Okazał się być Zuzią ;D

      Usuń
  12. cudowne kociaki :D czarny piekny futrzak :D sama mam 2 kociaki i uwieeelbiam ogladac te futra wszedzie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. aaale słodziaki kociaki=) uwielbiam koty=?) z resztą, jak wszystkie zwierzęta:P A Fionę to radzę Wam wykastrować- dla jej dobra, tu ciekawy link jeśli nie jesteście co do kastracji/sterylizacji przekonani:p http://www.felvet.pl/upload/userfiles/file/Kastracja.pdf

    Głaski dl awszytskich kociaków, sama mam dwa i kocham nad życie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Są świetne! :) Ja mam koty tylko w rodzinnym domu, w Warszawie nie za bardzo mogę... chociaż chciałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otagowałam Cię :) http://naturalnapielegnacja.blogspot.com/2012/03/tag-musze-to-miec.html

      Usuń
    2. W dużym mieście jest gorzej ze zwierzakami, ale znając mnie nie wytrzymam długo bez kota i choćbym się miała z nim cisnąć w kawalerce to i tak będzie hehe ;)

      Dziękuję :)

      Usuń
  15. Twoje koty są chyba otyłe, uważaj bo to skraca zycie, prowadzi do chorób... Normalny dorosły kot powinien ważyć chyba koło 4 kilo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie.
      Zak jest puchaty i bardzo lekki - waży mniej niż Walee.
      Walee ma idealną wagę :)
      Fiona ma trochę za dużo, ale w granicach rozsądku. Nic na to nie możemy poradzić - biega zdecydowanie mniej niż reszta. Dostaje karmę light ale jak ktoś tyle śpi to i tak się odkłada ;)

      Usuń
  16. CZaderskie koty, ja mam jednego sierściucha :) też jest wielki, ale tylko dlatego, bo jest strasznie leniwy :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Przecudne paskudy :) W dalszym ciągu jestem pod wrażeniem tego jak Zak wygląda, mając w domu jego wierną kopię. Nawet z przodu ma takie samo brązowe futerko jak Nala. A Wallee ma biedne to oczko... Nic się już z tym nie da zrobić?
    Wyściskaj ode mnie swoje kociaki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama też jest pod wrażeniem Nali :D
      Byliśmy u weterynarza i niestety nic się nie da zrobić. Musiał być zadrapany jak był malutki, bo jak trafił do nas to już miał błonką zarośnięte :(

      Usuń
  18. Walee jest cudny! :) Też mam zwierzaczka, pokazywałam go w motylkowych ulubieńcach: http://idaalia.blogspot.com/2011/12/motylkowi-ulubiency.html :) Teraz już 2 letnia labka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biszkoptowy labrador :D cudny :) Mojemu M się taki marzy.

      Usuń
  19. Fiona i Walee rządzą. :D Mają bardzo pocieszne mordki! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne koteczki. Ja mam jednego a właściwie jedną (u mnie w domu koty były zawsze a to jest pierwsza kotka od dawna i mam ją już 8 lat a ciągle ją traktuję jako jego) ale po przeczytaniu opisów twoich kotów muszę stwierdzić, że moja ma z każdego twojego kota kilka cech i nie umiem jednoznacznie stwierdzić do kogo jest bardziej podobna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też zawsze musiał być przynajmniej 1 kot :) Często tak jest, że kociaki mają kilka cech wspólnych, ale zawsze znajdziemy 1 wyróżniającą ich charakter :)

      Usuń
  21. U mnie jest małe zoo :)
    Mam 2 kotki i są urocze <3
    Psa, chomika i papugę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Są cudowne!! Kocham koty!! Pięknotki :*************

    OdpowiedzUsuń
  23. kociaki są przesłodkie! Walle chyba mi się najbardziej spodobał :) sama mam 4 koty i każdy z nich ma jakąś historię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fiona podoba mi się najbardziej:) ale każdy z nich jest wyjątkowy i cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. mogłabym o Twoich kotach w nieskończoność czytać:) są super. a najbardziej podobają mi się te krótkie charakterystyki. to niesamowite jak potrafią być różne:)
    jedna z moich kotek też czasem wyjmuje sobie karme z miski łapką. to takie komiczne:P
    chyba ukradnę od Ciebie pomysł i też stworzę taką notkę! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mi się wydawało, że koty mieszkające razem mimo wszystko po jakimś czasie będą się podobnie zachowywać :) Im to nie grozi ;D

      Chętnie przeczytam Twój post, także śmiało możesz się zainspirować :)

      Usuń

Jeżeli podobała Ci się notka, masz wątpliwości, pytania - zostaw komentarz :) To miłe, że zostawiacie ślad po swojej wizycie :)

Na Wasze pytania odpowiem pod tym wpisem.
Proszę jednak o nie zostawianie treści reklamujących blogi. Staram się odwiedzać każdego komentującego, więc jeśli chcesz coś napisać, niech to dotyczy treści mojej notki.

Dziękuję ! :)