Tak wiem, zarzekałam się, że nie kupię żadnego nowego lakieru, już dawno temu... Ten jednak był nadzieją za niespełnione marzenie, czyli idealny nudny kolor ;) Zatem skusiłam się, tym bardziej, że po kilku wizytach w Biedronce sam wskakiwał mi do koszyka :P se se se. Przyznam, że jest całkiem niezły, szczególnie dla osób ze skórą bardziej opaloną od mojej, ale bez przesady, np. dla mojej mamy jest w sam raz. Przypomina mi lakier Inglot nr pięćdziesiąt...któryś. Dla mnie jest troszkę za ciemny, ale wciąż jest to bardzo ładna kawa rozcieńczona mlekiem, którą ochoczo noszę na paznokciach od początku stycznia. Jakoś mi się nie znudziła ;]
Kolor - Nr 20 - beż, mocno rozbielona kawa. Ładny, w pewnym sensie elegancki, idealny na dzień, do pracy, szkoły itd. Można by powiedzieć, że to pozycja obowiązkowa każdej lakieroholiczki, ale często poszukiwania ideału trwają dosyć długo.
Wykończenie - kremowe.
Pędzelek - średniej wielkości, dobrze się nim operuje.
zdjęcie z lampą, poprzednie to światło dzienne |
Konsystencja - kremowa, niezbyt gęsta zatem dobrze się rozprowadza. Nie smuży. Nie rozlewa się na skórki. Nie tworzy pęcherzyków, choć to często zależy też od tego jak użytkujemy lakier. Krycie po 2 warstwach, przy moich dosyć białych końcówkach, więc u niektórych może to być nawet 1. Przy pierwszej warstwie schnie szybko, druga jak to zwykle bywa, schnie wolniej, ale i tak jestem pod wrażeniem. Trwałość to jego kolejny plus - po 3 dniach zaczynają się bardzo powoli ścierać końcówki (głównie prawa dłoń, zapewne przez mycie naczyń, lewa wygląda lepiej). Zero odprysków. Zmywam je po 5-6 dniach, głównie przez moje końcówki, które zaczynają być widoczne, choć na upartego można by go odświeżyć robiąc kolorowy french.
Efekt - wybaczcie skórki, ostatnio się buntują :/ Sam lakier, brak top coatu. Mam tylko 2 dobre zdjęcia - to światło mnie wykończy.
Pojemność - 10 ml
Cena - 5,99 zł (cena z B.) , 10-11 zł (cena z N.)
Dostępność - od jakiegoś czasu znowu dostępne w Biedronce, poza tym drogerie Natura, allegro
Podsumowując - Jestem miło zaskoczona. Na pewno będę go często używać. Nie byłam taka łaskawa dla letnich poprzedników - choć kolory były cudne, to trwałość była gorsza. Cena jest dobra, więc zastanawiam się nad jeszcze jednym kolorem, muszę tylko znaleźć swatche.
Macie ten kolor ? Czy dla Was jest zbyt Nudny ;)
Fajna sprawa i cenka, jednak nie moj kolor:)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie mój kolor :) chociaż wolałabym coś w bardziej piaskowym odcieniu, ale ten też jest bardzo ładny :) chyba się muszę wybrać do Biedry :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ladny taki naturalny:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że te lakiery mają dobrą jakość za taką cenę :) ja czekam na swój z wymianki!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie odcienie: karmeli/toffi :)
mój to słonik-szaraczek :)
O kurcze, oglądałam lakiery w biedrze ale go nie widziałam ;o
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się na paznokciach.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdyby był bardziej rozbielony to byłby lepszy do mojej karnacji.
Nie wiem dlaczego, ale te Biedronkowe wersje są dużo gorsze jakościowo od tych samych lakierów z bierzącej kolekcji :(
OdpowiedzUsuńJak to?
UsuńTeż jestem ciekawa czemu mieliby sobie strzelić w stopę takim zachowaniem.... Przecież wrzucenie tych lakierów do B. jest dla nich świetną reklamą. Będę teraz w Gdańsku i chyba się przejdę do Natury po jaśniejszego nudziaka i porównam ;)
UsuńTego lakieru nie mam, ale posiadam odpowiedniki z innych marek :) Taki nudziak świetnie sprawdza się na każdą okazję :) Z zaciekawieniem czytałam jak się spisał lakier z Bell i zachęciłaś mnie do przyjrzenia im się bliżej.Szczególnie że w mojej Biedronie jakieś małe zainteresowanie jest nimi i szafa stoi praktycznie pełna :)
OdpowiedzUsuńNa moich paznokciach spisał się nieźle. Mam za to ostatnio problem z lakierami Catrice... Nie wiem od czego to zależy, już się gubię ;)
UsuńMam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi :)
Lubię lakiery z Bell, ale to zdecydowanie nie jest mój kolor ;)
OdpowiedzUsuńJa np. typowych pasteli nie lubię ;)
Usuńładny kolorek, ładny:) ja mam chrapkę na jakiś nowy:P
OdpowiedzUsuńJa wszędzie widzę potencjalne nowe sztuki :D
Usuńmam inny kolor z Bell kupiony w Biedronce i niestety jestem rozczarowana jego trwałością :( po jednym dniu miałam już starte końcówki a szkoda bo kolorki są bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńZ tej zimowej odsłony? Czy z letniej? U mnie się tak zachowywały te, które wypuścili latem.
UsuńSkleić w sensie że to białe wróciło na odpowiedni poziom i nie ma dziury pod płytką?:P Jeśli o to chodzi, to tak, płytka doszła do siebie, ale trochę to trwało. Jak już się tak stanie to ważny jest szybki wzrost paznokcia-im szybciej rośnie tym lepiej, więc dobrze jest łykać jakąś bBelissę czy coś takiego+wcierać w macierz paznokcia olejek rycynowy czy inne mazidło =, które wcierane w macierz przyspieszy wzrost, a druga BARDZO ważna rzecz, to zakraplanie antyseptycznego olejku pod płytkę. W tą dziurę która się zrobiła wkraplałam 2-3 razy dziennie kropelkę olejku z drzewa herbacianego, który ma właściwości grzybo i bakteriobójcze itp, więc nie dojdzie tam do zakażenia. :)
OdpowiedzUsuńTak tak właśnie o to mi chodziło :) żeby białe wróciło na swoje miejsce ;) Widać jest nadzieja.
UsuńCieszę się, że Ci się udało, bo pamiętam akcję z Eveline i trochę spanikowałam myśląc, że nic się nie da z tym zrobić.
Ładny kolorek!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek, lubię takie cieliste :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie odcienie nude :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten nudziak! Szkoda, że się wcześniej na niego nie zdecydowałam !
OdpowiedzUsuńOo, jaki ładny :))
OdpowiedzUsuńA co jest nie tak ze skórkami? piękne zadbane dłonie z subtelnym lakierem :)
OdpowiedzUsuńSą przesuszone przez detergenty :(
Usuń