Strony

Kobo Professional, Luminous Smooth Make Up (Rozświetlający podkład z kompleksem napinającym) [11]

czwartek, 7 kwietnia 2011

 Opis na zdjęciu


Moje odczucia

Początki z tym podkładem były ciężkie. Dopiero po miesiącu zaczął współpracować. Nie wiem czy to wina ciepła (kupiłam go zimą) czy może tego, że dopiero teraz zaczął się porządniej mieszać. W każdym razie jestem z niego zadowolona. Mam skórę troszkę podniszczoną przez chemikalia (laboratoria robią swoje) i przez niedożywienie (to nie anoreksja, po prostu tak mam, co niestety odbija się na stanie mojej skóry). Ten podkład delikatne rozświetla i wyrównuje koloryt skóry. Nie jest podkładem mega kryjącym, bo od tego są korektory, więc nie ma efektu maski, bardzo dobrze stapia się ze skórą.

Ocena

+ półpłynna (niezbyt gęsta formuła) - dobrze się rozprowadza
+ rozświetla (przy dobrym świetle widać mnóstwo połyskujących drobinek - taki promienny blask)
+ stapia się z naturalnym kolorem skóry (nadaje bardzo delikatny kolor)
+ znośny zapach
+ pojemność (40 ml)
+ wydajność (1 "groszek" - patrz zdjęcie - wystarcza w zupełności)
+ cena (26 zł)
+ nie roluje się
+ oliwka nie powoduje świecenia skóry
+ słabe krycie (w sumie ma tylko rozświetlać więc czego ja oczekiwałam heh)
+ nie uwydatnia zmarszczek
+ silikonowa formuła - nie zapycha porów
+ nie jest podkładem ciężkim choć w chwili aplikacji można odnieść takie wrażenie

- trwałość (przeciętna - dla mnie wystarczająca)
- brak składu na opakowaniu
- przydałaby się pompka (zbyt sztywna buteleczka)
- mały wybór kolorów
- kompleks napinający ? nic nie odczułam
- nałożenie zbyt dużej ilości powoduje powstawanie smug (ale chyba każdy podkład tak ma)

Nakładałam go palcami i gąbeczką (masakra), pędzlem Kobo, czekam jeszcze na Hakuro - chcę porównać efekty.

Zdjęcia - skleiłam w 1 kilka najistotniejszych rzeczy
Wiem że wygląda na marchewkowy, niezależnie od tego w jakim świetle bym nie robiła zdjęć to i tak na taki wygląda. W rzeczywistości jest to ładniejszy kolor - mam nr 201 fresh beige.

Aktualizacja: Nie wróciłam do tego podkładu. Kolor zaczął być dla mnie zbyt ciemny, a Kobo nie oferuje bardzo jasnych odcieni.

3 komentarze:

  1. ten brak składu to jakieś nieporozumienie. Producent przesadził i to ostro!

    OdpowiedzUsuń
  2. @kotwilka: dokładnie. niby można obejrzeć książeczkę ze składem przy ich szafie ALE ...

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście na zdjęciu wygląda co najmniej jak przetarta marchewka ale ze zbyt wielkiej uwagi nie przykuwam do podkładów ich światło zawsze mnie okłamuje :p

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli podobała Ci się notka, masz wątpliwości, pytania - zostaw komentarz :) To miłe, że zostawiacie ślad po swojej wizycie :)

Na Wasze pytania odpowiem pod tym wpisem.
Proszę jednak o nie zostawianie treści reklamujących blogi. Staram się odwiedzać każdego komentującego, więc jeśli chcesz coś napisać, niech to dotyczy treści mojej notki.

Dziękuję ! :)