Z racji braku czasu przez problemy ze zwierzakami i pracami w ogrodzie, wrzucam wam kilka ważniejszych fotek z wolnych chwil ostatniego tygodnia.
Dni Kwidzyna, czyli koncert zespołu Lombard.
Grzybki, czyli wycieczka w koło ogrodzenia ;) Za siatką mamy sporo brzózek, klonów i sosenek. Jeszcze zanim zrobiło się tak sucho udało mi się z tatą zebrać trochę koźlaków :)
Zupa grzybowa, bo trzeba było coś z nimi zrobić a na suszenie za wcześnie :) Wieczorem była też jajecznica, ale była taka dobra, że darowałam sobie bieganie po aparat ;)
Karmnik, w końcu uzupełniliśmy go w ziarna pszenicy. Co chwilę widać w nim jakiegoś wróbla, albo nawet i 3, z czego 1 czatuje na daszku jak reszta je :) Moje koty niestety wyczuły to małe zbiorowisko, ale mam nadzieję, że im się nie uda nic upolować.
Borys po operacji - strasznie nie lubi tego kołnierza, ale nie ma wyjścia.
Rower, który po roku obiecywania sobie, że jakiś kupię, w końcu stanął na podwórku. Do tej pory korzystałam z roweru mamy, ale jak chcieliśmy jechać gdzieś w trójkę to nie było takiej możliwości. Żałuję, że tego modelu nie produkują w wersji czarnej :( no ale trudno. Uwielbiam jego żelowe siodełko, więc kolor przebolałam.
Kross Trans Alp 2013 |
Kupiłam już do niego bidon, zapinkę, licznik (teraz za 27 zł można dostać fajny z 16 funkcjami w Polo Market), pokrowiec na okulary i telefon na kierownicę.... brakuje mi sakwy na bagażnik i odpowiednich ubrań. Zrobiłam już 30 km i stwierdzam, że moja zeszłoroczna kondycja gdzieś zniknęła. Mięśnie pod koniec wycieczki płonęły mi żywym ogniem ;) a obiecałam M trasę na Hel xD (czyli 80 km w jedną stronę).
Fotek z układania kamieni w okół posadzonych kwiatów wrzucać nie będę ;) tak samo jak innych mniej istotnych.
Jak Wam mija czas w tym upale?
grzybową bym zjadła z takich prawdziwych grzybków!
OdpowiedzUsuńto jeździe na rowerach na Hel a z powrotem tramwajem wodnym:)
Uwielbiam chodzić na grzyby! :)
OdpowiedzUsuńfajny tydzień :D
OdpowiedzUsuń