Miss sporty, Lasting Colour Up To 7 days, nr 425 [89]

Razem z lakierami Catrice przywiozłam z Gdańska jeszcze jedno cudo, tym razem bardziej zimowe niż jesienne. W prawdzie szukałam innego koloru (415), ale ten też jest ciekawy i bardzo ładnie się prezentuje.

Kolor - ciemnoszary z domieszką fioletu. Nr 425. Ciekawy odcień, takiego jeszcze nie miałam, jest trochę zbliżony do tego :

Konsystencja - dosyć rzadka, ale nie stwarza wielkich problemów przy malowaniu (nie wiem jak będzie później, trafiłam na "niemacaną" sztukę). Dla uzyskania dobrego krycia potrzebujemy 3 warstw - końcowa już nie robi widocznych smug. Pierwsze 2 warstwy schną w miarę szybko, ostatnia niestety jest plastyczna jeszcze pewnie pół nocy, bo odbiłam sobie wzór z poduszki. 

Pędzelek - włosie wystarczająco długie i gęste, długie paznokcie nie stanowią problemu. Mogę przyczepić się do długości samego patyczka ... w pewnym momencie będzie ciężko wydobyć lakier.

Efekt - ładny kremowy kolor, całkiem niezły połysk. 7 dni na pewno nie wytrzyma skoro po 24 godzinach mam lekko starte końcówki, a na kciuku już malutki odprysk, mimo, że użyłam wytrzymałego lakieru nawierzchniowego (Essence better than gel nails top sealer).

Edit: O dziwo przeżył mycie włosów i trzyma się 5 dni bez kolejnych uszkodzeń. Bez top coat'u wróżę mu max 3dni.

Zmatowiony prezentuje się równie dobrze (białe kropeczki na palcu wskazującym to uroki "starzejącego się" Essence matt top coat).

Stemple (robione nocą dlatego gwiazdka się rozjechała) + glitter topper Edward z Essence

Pojemność - 7 ml

Cena - 5,99 zł

Dostępność - Rossmann

Kolor fajny, nadaje się na wieczorne wyjścia, na imprezy podstemplowany gwiazdkami będzie świetnie wyglądał. Szkoda tylko tej trwałości, ale czego się można spodziewać za 5,99 ;)

Macie jakieś doświadczenia z lakierami Miss sporty ?