Strony

198. Botanique, Rewitalizujące mydło Pomarańcza z Kurkumą

wtorek, 14 sierpnia 2012

W drugiej połowie lipca dostałam paczkę od Paatal.pl, w której znajdowało się właśnie to mydełko. Jest niewielkich rozmiarów, ale podbiło moje serce. Nie znałam wcześniej marki Botanique, więc była to dla mnie podwójna nowość.
źródła zdjęć 1 i 2

Stosując kosmetyki z dodatkiem pomarańczy znacznie zredukujesz cellulit oraz oczyścisz swoją skórę, dodatkowo dodając jej energii. Pomarańcze mają właściwości przeciwzapalne i są naturalnymi antyoksydantami. Oprócz tego kosmetyczne właściwości pomarańczy poprawiają sprężystość skóry, wzmacniają ją i redukują plamy oraz przebarwienia.

Kurkuma – sproszkowany korzeń ostryżu długiego, rosnącego w Azji kuzyna imbiru. Intensywny żółty barwnik z kurkumy nosi nazwę kurkuminy. Dość wcześnie wykryto właściwości lecznicze kurkumy, szczególnie w dermatologii. Z uwagi na silny wpływ przeciwzapalny i antybiotyczny zaleca się używanie kurkuminy przy trądziku, łojotoku, łuszczycy i przewlekłych, bakteryjnych chorobach skóry."

Opakowanie

Mydło dostajemy opakowane w folię, a na nią jest nasunięty kartonik ze wszystkimi niezbędnymi informacjami.
Produkt 

Mydło jest niewielkich rozmiarów (ok. 5,5 cm), dzięki czemu dobrze się trzyma w dłoni. Świetnie sprawdzi się w roli elementu zestawu podróżnego - zajmie mało miejsca, a przy swojej wydajności zastąpi żel pod prysznic nawet na dłuższe wyjazdy. Niewielki rozmiar ma też inną pozytywną stronę - zapach nie zdąży nam się znudzić zanim mydło się skończy. Osoby, które kupują kostki Alepp wiedzą o co mi chodzi ;) Lubię zmiany, więc taka wielkość jest dla mnie idealna.
Zapach

Zapach jest bardzo przyjemny, a nawet dodaje energii. Byłam na początku zdziwiona tym połączeniem, ale teraz nie wyobrażam sobie żeby to mydło miało być tylko owocowe. Pomarańcze zdecydowanie wybijają się na pierwszy plan, natomiast kurkuma dodaje tzw. pieprzyka do całości. W kontakcie z wodą łagodnieje na tyle, że nie zostawia zapachu na skórze.

Kolor

Brąz wymieszany z pomarańczowym/żółtym - ciężko mi go określić w ładny sposób :P

Konsystencja

Jest to mydło w kostce, więc zbita i twarda - nic odkrywczego tu nie napiszę ;) Po dłuższym czasie stosowania dalej zachowuje kształt - nie staje się plastyczne od spodu.
Działanie 

Masując nim skórę uzyskujemy emulsję. Przy większej ilości wody zacznie się pienić. Spełnia swoje zadanie jako mydło - dobrze oczyszcza. Nie podrażnia. Dodatkowo nie wysusza skóry, tylko ją delikatnie nawilża. Sprawdziłam to na twarzy [zero uczucia ściągnięcia] oraz po peelingu, który mnie wysuszał [żadnego suchego miejsca na ciele]. Nie wiem jak będzie ze skórą, która jest sucha z natury, ale moja normalna polubiła się z tym mydłem. Nie wiem jak z redukcją cellulitu - do tego moim zdaniem trzeba dołączyć ćwiczenia, dietę, peelingi itd. Samo mydło może to jedynie wspomóc i to przy długim stosowaniu.

Skład

Psują go trochę 3 składniki - PPG najbardziej - ale patrząc na resztę stwierdzam, że jest nawet nieźle -> masło shea i 5 olei
Waga - 50 g
Wydajność - jak każdego innego mydła ;) przyzwoita
Cena - 6,50 zł
Dostępność - sklepy online, np. Paatal [klik] , allegro

Podsumowanie 

Bardzo fajny i w miarę tani produkt. Ciekawy jak na mydło skład. Miałam wcześniej Alepp, w kolejce do testowania jest jeszcze Tso moriri, więc myślę, że teraz bardziej świadomie będę wybierać mydła. Jak widać można zrobić dobry produkt bez pakowania w niego dużej ilości chemii. Wprawdzie tych dobrych składników nie jest tam nie wiadomo jak dużo, ale przy tak krótkim kontakcie ze skórą, moim zdaniem ta ilość jest odpowiednia. Jeżeli będę kiedyś zamawiać coś z Paatal i dalej będą mieć te mydła w ofercie na pewno wrzucę przynajmniej trzy do koszyka - borowinowe, różane i z czerwoną glinką. 

Polecam :)

Dostałam ten produkt bezpłatnie do przetestowania.

Miałyście mydła od Botanique ? Jakie są Wasze wrażenia z użytkowania ? 
Może macie jakiś ulubieńców wśród naturalnych mydeł ?

24 komentarze:

  1. ja właśnie sprawiłam sobie to mydło, z tym, że z czerwoną glinką, pożyjemy, zobaczymy, mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż żele ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurkuma i pomarańcza brzmi rewelacyjnie:) Lubię takie połączenie i z chęcią widziałabym u siebie na mydelniczce:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na początku trochę przeraziło to połączenie ;D Owoce i przyprawy? Później przypomniałam sobie o truskawkach i pieprzu, więc dałam mu szansę i wcale nie żałuję :)

      Najlepsze jest to, że był u mnie chrześniak w tym czasie jak dostałam paczkę. Wziął mydło do ręki, powąchał, rzucił tekstem "Co to? Ale ładnie pachnie! Mogę to wziąć?". Zaznaczę, że to 10 letnie wybredne dziecko :P

      U Ciebie w UK powinno być bardziej dostępne, także powinnaś mieć szansę powąchać przed zakupem :)

      Usuń
    2. O! mówisz, że ta firma jest w UK? chociaż czekaj, oni czasem nie mają jeszcze jakiegoś serum? Muszę poszukać.

      Wiesz, uwielbiam zapach samej kurkumy :DDD a pomarańcza to już w ogóle bajka więc takie połączenie musi być świetne ♥

      Usuń
    3. Tak mi się wydaje, że gdzieś mi się w zagranicznych blogach mogła obić o uszy ta nazwa. Do polskich firm bym jej nie zaliczyła, tym bardziej, że Paatal głównie sprowadza towar z UK.

      Mydło wyprodukowane jest przez Scandia Cosmetics SA dla MM LABORATORIES.

      Usuń
    4. Muszę poszukać ale tak szybko nic mi nie wygooglało z UK wrrr

      Usuń
  3. Zapach musi być nieziemski:) Lubię takie słodko-ostre połączenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest .... niepowtarzalny ;) Nie umiem opisywać zapachów, ale powinien się każdemu spodobać.

      Usuń
  4. Skład całkiem fajny! A słyszałam, że kurkuma jest świetna na trądzik, toteż może sobie sprawię takie mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam teraz pod ręką teraz mojego M, więc nie mogłam sprawdzić czy faktycznie by pomogło. W sumie kiedyś Alina robiła coś z kurkumy - chyba pastę do stosowania miejscowo na zmiany skórne. Także w większym stężeniu zapewne pomaga, nie wiem ile jej jest w tym mydełku, ale jeżeli pomoże to koniecznie napisz notkę :)

      Usuń
  5. Kurkuma podobno też ma działanie antycellulitowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm w takim razie chyba zacznę ją dodawać do peelingu kawowego zamiast cynamonu ;)

      Usuń
  6. na czym trzymasz mydło? chodzi mi na jakiej mydleniczce
    musi być schnąca od dołu, prawda? mam mydło Alepp, ale z otwarciem czekam aż do przeprowadzki

    co do olei i bariery
    oleje mają różną zawartość kwasów tłuszczowych i wielkość cząsteczek
    np oleje jednonasycone zawierają np przewagę KT Omega 9 albo KT Omega 6
    oleje nasycone, czyli masła czy olej kokosowy mają znacznie większe cząsteczki i dłuższy łańcuch KT
    ponadto skóra sama w sobie jest barierą dla składników i droga wnikania zależy od wielkości cząsteczek, dla porównania kwas hialuronowy ma za duże cząsteczki by samodzielnie przeniknąć przez skórę, dlatego musi być wprowadzany np za pomocą ultradźwięków czy poprzez jonoforezę
    cząsteczki olejów są wchłaniane przez komórki lipofilowe, których w skórze nie brakują
    ponadto oleje uzupełniają lipidy naskórka
    różne są ich funkcje i zadania

    osobiście pod algowe plastyczne kładę 'coś'
    pod glinki nic
    spirulinę wypróbuję za kilka dni, wczoraj robiłam algi
    a wiesz... lubię smrodek spiruliny, nie przeszkadza mi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką zwykłą mydelniczkę gipsową z wgłębieniem. Kładę je po skosie, więc szybko schnie i ocieka z wody. Taką z dziurkami mam, ale w niej trzymam szampon w kostce :)

      Jeżeli chodzi o Alepp to na początku stosuję całą kostkę przez jakiś tydzień aż dobrze nasiąknie, później tnę je na kawałki i używam mniejszych porcji. Zdarzało mi się takie plasterki kłaść na szklaną półkę i nic im się nie działo ;) M swoje trzyma w zwykłej mydelniczce, albo na brzegu wanny. Oczywiście najlepiej jest używać takich z "odpływem" ale ja czuję takiej potrzeby.

      Usuń
  7. no właśnie, teraz jeszcze nie odpakowuję, niech leży i na mnie czeka
    jestem bardzo go ciekawa
    dzięki za wskazówki z pocięciem mydła na kawałki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne połączenie kurkumy i pomarańczy :)
    Choć sama kurkuma nie pachnie wg mnie ładnie. :/
    Właśnie ostatnio przeczytałam o jej niesamowitych właściwościach i próbuję jak działa na mojej skórze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pomarańczą pachnie zupełnie inaczej :) Zdecydowanie przyjemniej :)

      Usuń
  9. Podobno kurkuma to cudo do oczyszczania skóry, muszę poszperać za tym mydełkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiam nad zrobieniem pasty z kurkumy na niespodzianki :)

      Usuń
  10. ja mydełko alepp podzieliłam na 4 cz. jedną zatrzymałam inną dałam mamie, kolejną teściowej no i 4 Sis:p jak się spisze to zakupie po dużym dla każdego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się pisze :) Nie znam osoby, której Alepp by się nie spodobało :)

      Usuń
  11. Ciekawe czy zapachem nawiązuje do żelu pod prysznic z The Secret soap spa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam tego żelu więc nie jestem w stanie powiedzieć czy pachą podobnie :(

      Usuń

Jeżeli podobała Ci się notka, masz wątpliwości, pytania - zostaw komentarz :) To miłe, że zostawiacie ślad po swojej wizycie :)

Na Wasze pytania odpowiem pod tym wpisem.
Proszę jednak o nie zostawianie treści reklamujących blogi. Staram się odwiedzać każdego komentującego, więc jeśli chcesz coś napisać, niech to dotyczy treści mojej notki.

Dziękuję ! :)