291. Monotonia w moim makijażu czyli kreska

Ostatnio chciałam zrobić notkę z makijażem i przyznaję, że zauważyłam niepokojący objaw, tzn. przyssałam się do eyelinera Loreal oraz brązowych cieni i przez to nie mam pomysłu na nic innego. Jak już na ostatnią imprezę udało mi się zmalować cudowny make up z paletą Sleek Romance [uwielbiam ją] to jak na złość padła bateria w aparacie :/ Bywa. Postaram się to jakoś nadrobić.

Kreska solo

Plus brązy :

Co zauważyłam - zakupione przeze mnie cienie (Color Tattoo oraz Lovely holographic) niestety bez bazy zbierają mi się w załamaniach powieki :( Szkoda, bo liczyłam na szczęście, że On and On Bronze mi wystarczy do utrwalenia dzienniaków. Eyeliner Loreal jak już się poskromi to nawet przyjemnie się nim pracuje, co dla mnie jest nowością, bo eyelinery to moja zmora.

Niestety zauważyłam też, że od czasu promocji w Rossmannie mam na paznokciach 1 kolor :P czyli piasek Wibo nr1. Uzależniłam się od niego :P Szkoda, że na zdjęciu nie uchwyciłam jego zielonych refleksów. Ogólnie nie sprawia problemów w sensie odcisków, nierównej powierzchni, bąbli, szybko schnie i wygląda świetnie. Mogłabym sobie jeszcze nie brudzić nim skórek i byłoby bosko hehe.

Niebawem zacznę testować produkt do brwi z Vipery, odpowiednik Aqua Brow :D Mam nadzieję, że to były dobrze wydane pieniądze , bo moje cienie Catrice są na wyczerpaniu...i szukam czegoś trwalszego na zastępstwo.

Jakie są wasze ulubione kosmetyki z ostatnich kilku tygodni ???