Kupiłam ją tak naprawdę z myślą o spienianiu szamponów, bo miałam "fazę" na szampony mało pieniące się. Metoda kubeczkowa była ratunkiem w tej sytuacji. Wyczytałam, że opakowanie pianki z Rossmanna też się nadaje, a koszt niewielki, bo to mini produkt. Przy okazji przetestowałam zawartość. Przyznam, że miło się zaskoczyłam. Pianka fajnie sobie radziła.
Opakowanie. Tubka z matowego tworzywa sztucznego z dozownikiem spieniającym. Jedno naciśnięcie wydobywa odpowiednią ilość piany do umycia twarzy (rano), więcej zużywałam wieczorem. Nie zacina się. Nasadka ochronna dobrze się trzyma. Na opakowaniu jest opis, ale produkt jest z rynku niemieckiego, więc po polsku jest tylko naklejka z informacją, że jest to pianka oczyszczająca do twarzy. Oczywiście skład już standardowo po angielsku i łacińsku (dla nazw roślin). Można je powtórnie wykorzystać.
Kolor / Zapach. Biała piana o świeżym przyjemnym, lekko ogórkowym zapachu.
Konsystencja. Lekka, jednak nie utrzymuje się długo w postaci piany.
Działanie. Dobrze oczyszcza twarz z zabrudzeń, sebum, a nawet z codziennego niewodoodpornego, niczym nie utrwalonego makijażu (baza pod cienie, fixer). Oczy zmywałam micelem, ale z resztą twarzy pianka dawała radę. Przetarcie tonikiem nie pokazywało niedociągnięć. Świetny produkt do porannej pielęgnacji.
Jest przeznaczona do wrażliwej i suchej skóry, a mimo to odnotowałam delikatne ściąganie skóry. Nie było to niekomfortowe, ale nie powinna tego robić. Plus za brak wysuszania i wzmagania wydzielania sebum w strefie T. Uzyskujemy efekt odświeżania, wygładzenia bez żadnej dodatkowej warstwy na skórze, oczyszczenia.
Przy skórze problematycznej może być jednak niewystarczająca...
Skład
Ekstrakt z ogórka i ginko, składniki nawilżające, delikatne detergenty.
Aqua, Sodium Coco Sulfate, Sorbitol, Betaine, Caprylyl/Capryl Glucoside, Cucumis Sativus (cucumber) Fruit Extract, Gingko Biloba Leaft Extract, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Coco Alkohol, Sodium Sulfate, Sodium Chloride, Citric Acid, Sodium Benzoate, Methylparaben, Potasium Sorbate, Parfum.
Pojemność - 25 ml ; 150 ml
Cena - 5 zł ; 9 zł
Wydajność - miniaturka starczyła mi na ok 2tyg.
Dostępność - Rossmann
Podsumowanie - Fajny produkt z niską ceną. Nie jest idealna bo konsystencja szybko się zmienia, ale można do tego przywyknąć i nauczyć się nią "operować". Daje radę z oczyszczaniem i odświeżaniem skóry nawet mieszanej. Opakowanie można powtórnie wykorzystać. Następna pianka jaką przetestuję to będzie na pewno osławiony Pharmaceris ;) Macie może porównanie ?
Ja jakoś nie jestem przekonana do tej marki :/
OdpowiedzUsuńMiałam tą piankę w pełnowymiarowym opakowaniu i wystarczyła na baaardzo długo :) Byłam z niej zadowolona, nawet się nie spodziewałam, że tak mnie pozytywnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz ją na oczy widze...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, też mam ochotę na pharmaceris. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam pełnowymiarowe opakowanie tej pianki (kupionej zresztą w identycznym celu :P) i mam gorsze odczucia. To o czym wspominasz, czyli ściąganie skóry - to raz. Ale mojego makijażu nie zmywała do końca, o oczach nie wspomnę. Do tego niemiłosiernie w niej szczypała :P
OdpowiedzUsuńA propos składu to od siebie dodam, że Sodium Coco Sulfate to nic innego, jak SLS, tylko że z kokosa - czyli jak najbardziej agresywny detergent. Minus także za paraben. I za ogórkowy zapach, nienawidzę kosmetyków o takiej woni :P
Jak widać, nie jestem fanką tego produktu xD
Raz zdarzyło mi się ja kupić i pamiętam, że nawet się spisała ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją niedawno recenzowałam, ale średnio się u mnie sprawdziła. Bardzo ściągała mi skórę. Teraz ją wykańczam i skończyć nie mogę.
OdpowiedzUsuńDla mojej mieszanej może być idealnym, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńteż byłam zadowolona z tej pianki, stosowałam ją tylko do porannego mycia twarzy:) obecnie używam pianki z Iwostin i sprawdza się trochę lepiej:)
OdpowiedzUsuńlubiłam, i zużyłam chyba z 3 opakowania, ale teraz żel fitomedu wiedzie prym :)
OdpowiedzUsuńopakowanie mi kiepsko spieniało szampony:/
Muszę wypróbować, już dawno nie miałam żadnej pianki!
OdpowiedzUsuńkosmetykami z tej firmy u mnie się nie spisywały:)
OdpowiedzUsuńZ pianek używałam tylko Vichy i była rewelacyjna. Chętnie spróbuję też Rivala, bo polubiłam ten sposób oczyszczania.
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam pianki Lirene Young 20+ i jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńswego czasu namiętnie po nią sięgałam bo lubię taką formułę :)
OdpowiedzUsuń