142. Delia, Coral Prosilk nr 127

Dzisiejsza notka będzie o lakierze, który pierwotnie miałam przeznaczony na rozdanie. Niestety zobaczyłam notkę ze zdjęciami jak wygląda na paznokciach i chęć posiadania tego złotego cuda była silniejsza ;) Przekonał mnie fakt, że jest dużo jaśniejszy od oliwkowo złotego Catrice I'm a star! Miałam walczyć ze swoim lakierocholizmem i co? Słaba wola, oj słaba...

w słońcu - zamierzony brak ostrości

Kolor - mocno mieniące się podstarzałe złoto :) Wydaje mi się, że moda na metaliczne lakiery jeszcze nie przeminęła, więc na pewno często będzie gościł na moich paznokciach. To taka wiosenna wersja jesiennego Catrice :) bo pozbawiona oliwkowego koloru. Moja mama uznała, że nadawałby się jedynie na Sylwestra. Ja uważam, że spokojnie można nosić go na co dzień, a szczególnie w wydaniu jakie pokażę Wam na końcu.

Konsystencja - rzadka, odpowiednia do szybkiego malowania :) Do zakrycia płytki w stopniu zadowalającym potrzebne są 3 cienkie warstwy - schną szybciej niż cienka+grubsza. Nie rozlewa się na skórki. Nie robi smug. Nie pokazują się pęcherzyki. Schnie naprawdę szybko, ostatnia warstwa tak 20-30min max żeby nie było wgnieceń. Niestety śmierdzi bardziej niż inne lakiery z mojej kolekcji. Trwałość zadowalająca, powoli ścierają się końcówki, brak odprysków. Zmywam go zmywaczem z gąbką, ale i tak zostaje trochę złotych drobinek na każdym paznokciu, więc lepiej zaprzyjaźnić się z metodą wacik+folia.

Pędzelek - standardowy, prosto ścięty. Dobrze rozkłada lakier.

Efekt - pozostawia gładką mieniącą się powierzchnię. W słońcu wygląda rewelacyjnie :)

Oczywiście musiałam sprawdzić jak będzie wyglądać na czarnym lakierze :)
Nałożyłam 1 warstwę lakieru Wibo :

a następnie 1 warstwę złotka Delia - efekt naprawdę świetny :)

Skład

Pojemność - 10 ml
Cena - 4,99 - 6 zł
Dostępność - online, Super-Pharm (nie widziałam ich w innych sklepach)

Lubicie takie metaliczne lakiery? Co myślicie o złotych paznokciach?